Maryla
Mój Bajerek był już trzeci raz w Hotelu Bella. Jako stały bywalec nie zawiódł się na opiece. Nawet dostał zniżkę za pobyt. Wrócił do domu po 2 tygodniach w pełni wyluzowany, zdrowy i na pewno szczęśliwy. Na moją prośbę nie był przekarmiany, choć stale domagał się jedzenia. I za to jestem wdzięczna Pani Iwonie, bo inaczej nie wyglądałby tak przystojnie jak na zdjęciu, a raczej byłby okrąglutki jak piłka. Bo to żarłok i leniuch i mimo, że miał cały pokój dla siebie i dwa wysokie okna, na których wypoczywał, to jednak wybieg miał ograniczony. A gdyby dostawał tyle jedzenia, o które stale prosi, to na pewno tylko jadłby i spał. Codzienna zabawa i mizianie przez opiekunów wyszło mu na zdrowie ale też weszło mu w krew i od domowników też tego się domaga. Straszny z niego przytulasek ale uważam, że w Hotelu Bella koty naprawdę są właściwie dopieszczone. Dlatego polecam tę placówkę każdemu, kto tylko pragnie oddać bez obaw swojego pupila na czas nieobecności. Warto! Ja przynajmniej jestem spokojna o następne swoje wyjazdy, bo mam gdzie oddać moje zwierzę i wiem, że będzie właściwie zaopiekowane. Polecam serdecznie Hotel Bella.