Anonimowy
cyt:
Anonimowy5/11/2014
Nasz kochany i uroczy Misio. Ma prawie roczek. Adoptowany z terenu działki rekreacyjnej. Pełen werwy i radości życia. Bardzo wrażliwy. Prawdopodobnie urodził się z , niestety nieuleczalną , genetyczną niewydolnością nerek, która ujawniła się z czasem. Poza domowym ciepłem wymaga ścisłej diety nerkowej oraz regularnego, codziennego zażywania leków. Stres jest dla niego szczególnie szkodliwy. Łamaliśmy sobie więc głowę komu powierzyć takiego zwierzaka na czas naszej nieobecności.
Szczęśliwym zrządzeniem losu natrafiliśmy na domowy Koci Hotel Bella. Zaufaliśmy i się na nim nie zawiedliśmy .Misio trafił w idealne zastępujące dom warunki w pięknym otoczeniu z pomysłowym sprzętem i zabawkami pod opieką fachowych, kochających i rozumiejących koty gospodarzy, Pani Iwony i Pana Andrzeja. Musiał to też odczuć Misio, który szybko się zaadoptował i wrócił do domu w świetnej formie i nastroju. Bardzo odpowiada nam ich podejście do kocich hotelowych gości jak i własnej licznej kociarni. Skorzystaliśmy z ich cennych rad i wskazówek. Duże wrażenie wywarła na nas umieszczona na stronie hotelu i dostarczana nam codziennie interesująca wizualna kronika i świetne do niej teksty. Liczymy bardzo w przyszłości na wolne miejsca w hotelu dla Misia i jego kociej mamy Mizusi żyjącej dotąd swobodnie na działkach, która w marcu br. wpadła w pułapkę kłusownika i której musiano niestety amputować tylną łapkę Wzieliśmy więc też i ją do siebie.